środa, 20 marca 2013

Targ serów w Alkmaar HOLANDIA








Targ rozpoczyna się zawsze punkt o 10.00 rano i trwa tylko przez kilka godzin, do ok. 12.30, dlatego koniecznie należy się tam pojawić przed południem. Wszystko odbywa się na głównym placu miasta. Znajduje się tam wysoki i bardzo piękny ratusz.





  Wszystko to, co rozgrywa się u stóp ratusza, ma charakter pokazu. Komentatorka  aż w czterech językach (holenderskim, angielskim, niemieckim i francuskim) opowiada szczegółowo o tym, co rozgrywa się przed oczami widzów.




 Pokaz gromadzi bardzo dużo turystów, którzy gromadzą się za barierkami 







 Pokaz jest rzecz jasna darmowy, gdyż rynek jest miejscem publicznym.W centrum placu wyłożone są duże okrągłe sery, produkowane przez cztery różne cechy serowe. 










 Przedstawiciele tychże cechów ubrani są w tradycyjne białe stroje, a odróżniają ich od siebie nawzajem tylko kolory wstążek na kapeluszach. Podzieleni na siedmioosobowe grupy nosiciele układają swoje produkty na specjalnych nosidłach (w tych samych kolorach, co wstążki), a następnie, w dość widowiskowy sposób, przenoszą je do znajdującej się w pobliżu specjalnej wagi



Sery należące do poszczególnych cechów są ponadto oceniane przez specjalną komisję złożoną m. in. z przedstawicieli wszystkich cechów serowych




 Komisja ta ocenia  kolor, smak, fakturę sera itp.  Przy użyciu specjalnych nożyków  wycinają  dziury w serach poszczególnych producentów, by móc ich spróbować. I stąd się biorą dziury w serze ha ha...


 Teraz czas na dobicie targu






 
Obaj mężczyźni przez dłuższą chwilę stoją w takiej samej pozie i energicznie uderzają nawzajem w swoje wyciągnięte dłonie, co wywołuje odgłos klaskania. Gdy wreszcie zgadzają się co do ceny, przybijają je po raz ostatni, uściskają, po czym każdy z nich odchodzi w inną stronę. Jest to naprawdę nietypowy widok... :)



Zostaje już tylko transport







Bardzo miło spędziliśmy dzień w Alkmaar



















1 komentarz:

  1. Och!! Dwa lata temu byłam w Holandii i miałam tę przyjemność, oglądać rytuał otwierania targu w Alkmaar. A te ciężarówki pełne serów... ach! Super wspomnienia :)
    A potem pojechaliśmy do Keukenhof...

    OdpowiedzUsuń